15.09.2005 15:04
2

Odszkodowanie za dziury w jezdni?

Autor: Opony.com.pl

Szybkość zużywania się naszych samochodów jest ściśle związana z jakością dróg. Elementy zawieszenia, wymieniane normalnie po dekadzie, w Polsce należy zmieniać już po 2-3 latach.

Za zużyte podzespoły ciężko jest uzyskać odszkodowanie, ponieważ korzystamy z dróg, których właścicielami są różne podmioty i często graniczy z cudem udowodnienie, kto w jakim stopniu jest odpowiedzialny za uszkodzenie. Ale jeśli wpadając w dziurę, uszkodzimy oponę, felgę, lub zniszczymy zawieszenie, należy starać się o odszkodowanie.

Uzyskanie odszkodowania nie jest jednak łatwe: to na kierowcy ciąży obowiązek udowodnienia, że uszkodzenie powstało w wyniku "spotkania" z dziurą, a nie na przykład ze względu na wiek samochodu i jego stan techniczny. Poza tym trzeba dowieść, że chodzi o konkretną dziurę przy danej ulicy. W przypadku, kiedy awaria jest spowodowana złym stanem nawierzchni należy postępować tak jak w przypadku kolizji.

Oto kolejne kroki, które należy wykonać:

nie oddalamy się od miejsca zdarzenia
jeśli mamy taką możliwość fotografujemy uszkodzenia, może być nawet zdjęcie zrobione telefonem komórkowym
wzywamy policję, ewentualnie inne służby, np. straż miejską, jeśli powiemy, że uszkodzenie drogi powoduje poważne zagrożenie w ruchu, przyjadą szybko
żądamy spisania notatki z opisem zdarzenia, zbieramy wszystkie uszkodzone elementy, ponieważ będą potrzebne jako dowód
ustalamy sprawcę, czyli zarządcę drogi, jeśli jest to miasto, dzwonimy do zarządu dróg miejskich, poza miastem kontaktujemy się z zarządem dróg wojewódzkich, powiatowych itp.
kiedy już wiemy, do kogo się zwrócić, opisujemy wypadek (można telefonicznie) i pytamy o procedurę załatwiania takich zdarzeń w danym urzędzie. W sprawach bezspornych zostaniemy od razu skierowani np. do ubezpieczyciela zarządcy drogi. Może się zdarzyć, że o sprawie będziemy musieli poinformować urząd listem poleconym.
jeśli zarząd drogi nie uznaje swej winy, trzeba zainwestować w ekspertyzę rzeczoznawcy i dochodzić swoich roszczeń przed sądem. Jeśli się przyznaje, zostaniemy umówieni z rzeczoznawcą (na koszt urzędu lub jego ubezpieczyciela), który określi nasze straty. Potem nastąpi wypłata odszkodowania.

Większość kierowców nie zdaje sobie sprawy ze swoich praw lub uważa, że "gra jest nie warta świeczki". Jednak powinniśmy starać się o należne nam odszkodowanie, tak jak się dzieje w każdym państwie prawa. Nasze działania mogą przynieść podwójny skutek: z jednej strony możemy uzyskać odszkodowanie a z drugiej strony uświadomić zarządcom dróg, że są za nie faktycznie odpowiedzialni.



Komentarze